wtorek, 8 lutego 2011

7.

Co o tym wszystkim myślisz? - zapytał Szeryf po tym, jak streścił Alicji to, co się wydarzyło podczas jej dwutygodniowego urlopu. - Myślę... że nie dzwonisz do mnie po to, żeby się naradzić. Nie dajesz sobie już sam rady, nie? Chcesz, żebym wróciła tydzień przed czasem...  -Miałem nadzieję, że się nie domyślisz i wspomnę o tym mimochodem... Tak, chcę, żebyś wróciła. Błagam cię o to.. Nie tylko ze względu na pracę... Muszę ci coś powiedzieć, ale nie chcę tego robić przez Skype'a. Serce Alicji załomotało.... Nie wiedziała, co ma robić, jej mózg szalał. "Czy on mimo wszystko ją kocha? Dlaczego tego nie okazywał? Dlaczego dopiero teraz chce jej to powiedzieć?..." - Dobra - podjęła błyskawicznie decyzję - Jadę! Zarezerwuj mi bilet na najbliższy samolot, będę na lotnisku za 15 minut i podepnę się tam do internetu, żebyś mógł mi przekazać szczegóły. - Alicja ... !- zawołał Szeryf, kiedy już miała się rozłączyć. - Dziękuję...

Brak komentarzy: